11 marca 2015

Welcome spring

Witajcie Kochani! 
Nie da się ukryć, że ostatnie 4 dni znakomicie wpłynęły na mój humor. Dopiero zrozumiałam jak bardzo tęskniłam za zachodzącym słońcem o godzinie 18! Uśmiech nie znika z mojej twarzy i mam wrażenie, że cały czas tryskam energią a moi znajomi nie wiedzą dlaczego. Jak większość z nas, na wiosnę, czuje się jakbym rodziła się na nowo. Mam nadzieję, że niedługo słońce zawita na stałe a wieczorne spacery będą punktem mojego dziennego planu. 
Zapraszam do obejrzenia zdjęć w jednej z moich ulubionych sukienek:) 
Do następnego!

















sukienka- Zara
okulary- Ray Ban 

27 lutego 2015

Look of the day

Dzisiaj wybrałam się na krótki spacer i przy okazji zrobiłam kilka zdjęć. W końcu mogłam się przejść i wiatr "nie urywał mi głowy". Ostatnio bardzo dużo wysiłku kosztuje mnie dobry humor mimo tak dołującej pogody.Mam nadzieję ,że w ciągu kilku dni słońce zawita już na stałe!!
Ciepły sweter to zdecydowanie podstawowa rzecz w szafie każdej dziewczyny. Ten jest z całą pewnością jedną z moich ulubionych części garderoby, do której zawsze chętnie wracam. Moi znajomi przyzwyczaili się już ,że wszystko z futerkiem jest bliskie mojemu sercu. Zostawiam Was ze zdjęciami i życzę wspaniałego, pełnego uśmiechu weekendu! 









Sweter- River Island
Spodnie- H&M
Buty- H&M

21 lutego 2015

Domy i wnętrza

W dzisiejszym poście znajdziecie domowe inspiracje. Zdjęcia pochodzą z Tumblra, na którym obie 'siedzimy' już od dawna. Mamy nadzieję, że spodoba wam się forma takiego szybkiego postu i może znajdziecie w nim jakieś inspiracje do zmian w waszych mieszkaniach bądź pokojach.



    




   




Ale się rozmarzyłam!
Miłej soboty :)


30 stycznia 2015

Look of the day

Witajcie ! Od rana pogoda nie zapowiadała się dobrze jednak miło zaskoczyła koło godziny 14 :) Dlatego postanowiłam od razu skorzystać z okazji i wyjść z Anią na zdjęcia. Dzisiaj trochę bardziej elegancko i dużo kolorów kremowych. Osobiście uwielbiam tego typu zestawy i na pewno będzie ich więcej na wiosnę! Miłego wieczoru :) 








zdjęcia: Ania

26 stycznia 2015

Trzy propozycje śniadań

Witajcie! Wpadłam na pomysł zrobienia takiego trzy miesięcznego "projektu". W pierwszym miesiącu podam Wam trzy przepisy na śniadania, w drugim obiad, a trzecim kolacja :) są to fajne, lekkie i moim zdaniem pomysłowe potrawy, które miło jest zrobić dla przyjaciółki, chłopaka, rodziców czy samego siebie :) Na pewno nikt nie będzie miał problemu z ich wykonaniem. Smacznego Kochani! A przy okazji chciałam powiedzieć, że jesteśmy z Anią bardzo wdzięczne za każdy komentarz i mamy nadzieję, że będziecie zaglądać tu częściej :) Miłego dnia

Pierwsza propozycja to oczywiście pancakesy 
Czego potrzebujemy:
- 1 szklanka mąki
-1 szklanka mleka
-2 łyżki cukru
-3 łyżki oleju
- jajko 

Przygotowanie:
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą w misce i miksujemy do gładkiej masy, która ma być gęstsza niż ciasto na naleśniki. Na patelnię możecie dodać jeszcze trochę oleju, ale nie jest to konieczne. Przy robieniu pancakesów najważniejsze jest by wylewać ciasto na naprawdę gorącą patelnię. Tym sposobem nie rozleje nam się ciasto na całą patelnię. 
Oto moja propozycja dodatków i podania :) 




Druga propozycja to omlet z szynką szwarcwaldzką, cebulką i pieczarkami 

Czego potrzebujemy:
- 5 jajek
-szynka szwarcwaldzka 2/3 plasterki
-drobno pokrojona ćwiartka cebulki
-kilka pieczarek drobno pokrojonych
-masło
-pieprz
-sól
-oliwa z oliwek
-ser, może być gouda może być parmezan , co kto lubi :)

Przygotowanie:
Jajka ubijamy w misce. Szynkę drobno kroimy i wrzucamy do jajek. Pieczarki i cebulę możemy podsmażyć trochę na małej ilości masła po czym wrzucamy również do miski z jajkami. Dodajemy do wszystkiego drobno pokrojony ser i mieszamy. Na patelni rozpuszczamy oliwę z oliwek i masło. Gdy patelnia będzie BARDZO rozgrzana wlewamy wszystko. Chwile odczekujemy i staramy się przełożyć jedną stronę na drugą (mam nadzieję ,że zdjęcie pomoże Wam  zrozumieniu tego zdania). Odczekujemy znów i przekładamy wszystko delikatnie na talerz.
Kochani składniki ,które podałam można z całą pewnością wymieniać na paprykę, pomidory czy co tam chcecie. Czas smażenia zależy od tego czy chcemy mieć bardzo ścięty omlet czy bardziej nie.



Trzecia propozycja to typowe amerykańskie śniadanie czyli gofry z jajkami sadzonymi i smażonym boczkiem

Czego potrzebujemy:
-gofrownicy ! (ja swoją nabyłam w biedronce za 50 zł, jeszcze jest)
- jajka
- boczek

Ciasto na gofry:
-2 szklanki mleka
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
-szczypta soli
- 2 jajka (żółtka muszą być oddzielone od białek)
- 1/3 szklanki oleju
- 1-2 łyżki drobnego cukru do wypieków

Przygotowanie:
Rozgrzewamy gofrownicę. Wszystkie składniki poza białkami miksujemy na gładką masę. Białka ubijamy w drugiej misce na sztywną pianę i delikatnie mieszamy z ciastem. W gofrownicy pieczemy około 3 minuty, aż się zarumienią. Gotowe!
przepis na gofry wzięłam ze strony mojewypieki.com








18 stycznia 2015

Wiosenna stylizacja

Dzisiaj przygotowałam dla Was stylizacje, w której mam na sobie jasno niebieski płaszczyk dorwany na tegorocznych wyprzedażach :) Myślałam, że pokażę Wam go dopiero wiosną ale skoro zima nie zawitała w tym roku do Polski mam okazję zrobić to dzisiaj. O takim płaszczyku marzyłam od dawna ale nie chciałam wydawać na niego nie wiadomo ile pieniędzy więc znalezienie go trochę mi zajęło. Mam nadzieje, że Wam też się podoba! zostawiam Was ze zdjęciami. Wspaniałej niedzieli życzę :)










Płaszcz- F&F
Kardigan- H&M dział męski
Biały podkoszulek- Mango 
Spodnie- Mango 

8 stycznia 2015

Motywacja dla każdego :)

Jak powszechnie wiadomo podczas zimy dni są dużo krótsze gdyż ziemia znajduje się w przesileniu zimowym i już kolo 16 robi się ciemno. Wielu z nas nie ma z tym problemu jednak niektórzy gorzej sobie radzą w tym czasie. Dopada nas przemęczenie i jedyne na co mamy ochotę to położyć się w łóżku i iść spać. Najważniejsze jest wtedy by nabrać sił i zająć czymś miłym swoje myśli. Dla mnie z pewnością jest to wieczór z ciekawą książką, miły film, pieczenie pyszności lub kolacja w dobrym towarzystwie. W dzisiejszym poście chciałam polecić wam kilka książek, filmów oraz podać ciekawe przepisy. 

Książki:


Pierwszą książką godną polecenia jest "Marilyn żyć i umrzeć z miłości". Ta biografia wydaje mi się bardzo interesująca z powodu oczywiście opisywanej postaci ale również język ,którym jest napisana jest bardzo przyjemny i czyta się ją z łatwością. 


Druga książka nosi tytuł "Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś" i jest jedną z najmilszych pozycji na jakie miałam okazję ostatnio trafić. Jeśli macie problem z przejściem przez całą książkę to na pewno to przekonanie opuści wasze myśli czytając ten "dziennik". 


Trzecia książka to "Smakując Toskanię". Oprócz opowieści znajdziemy tam wiele przepisów, np. na faszerowany schab z rusztu czy też risotto z jabłkami i krewetkami. Toskania jest przepięknym miejscem do którego z całą pewnością w przyszłości się wybiorę, a ta książka tylko bardziej do tego zachęca. 

Filmy:


"Bridget Jones" jest prawdopodobnie po Kevinie filmem od razu kojarzącym mi się z zimą. Myślę, że nie muszę pisać o czym jest gdyż pewnie większość z nas go widziała. Ja z pewnością mam tendencję czasem do powracania do rzeczy, które lubię dlatego proponuje Wam ten film na małą poprawę humoru. 


"Marzyciele" to jeden z bardziej kontrowersyjnych filmów jakie widziałam i z przekonaniem mogę powiedzieć, że odwróci Wasze myśli od ponurej pogody za oknem. Poleciłabym ją głównie osobom, które lubią trochę pomyśleć i porozmawiać z drugą osobą o wrażeniach z filmu. 


"Tajemnice Los Angeles" to znakomity, zaskakujący kryminał. Po pierwsze, świetni aktorzy. Po drugie, akcja cały czas trzyma w napięciu. Film jest z roku 1997 więc ukazuje skrawek tamtejszej rzeczywistości. 

Przepisy:

Krem "ptasie mleczko"

Czego potrzebujemy:
-szklanka surowych białek
-3/4 szklanki cukru pudru
-szklanka śmietany kremowej
-1/2 opakowania galaretki owocowej, smak wg własnych upodobań
-1/2 szklanki wody
-rurki waflowe w czekoladzie

Przygotowanie:
W 1/2 szklanki gorącej wody rozpuszczamy galaretkę, mieszamy dokładnie, odstawiamy. Śmietanę ubijamy na bardzo gęstą ,puszystą masę. Oddzielnie ubijamy białka z cukrem pudrem. Gdy piana jest ścisła ,łączymy stale ubijając z płynną galaretką. Dodajemy ubitą śmietanę. Delikatnie i dokładnie mieszamy składniki które od razu później rozkładamy do pucharków, Wstawiamy do lodówki. Z takiej ilości składników powinno wyjść 6 porcji. 


Omlet śniadaniowy

Czego potrzebujemy:
-2 jajka
-3 łyżki słodkiej śmietany kremowej
-sól
-czubata łyżeczka masła

Przygotowanie:
Żółtka oddzielamy od białek. Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę. Żółtka łączymy ze śmietaną, mieszamy energicznie aż masa się lekko spieni. Do żółtek dodajemy pianę z białek, całość mieszamy. Przygotowaną masę wylewamy na rozgrzaną patelnię z roztopionym masłem. Przez minutę trzymamy na niewielkim ogniu po czym wstawiamy na 2-3 minuty do rozgrzanego piekarnika. Gorący omlet od razu przekładamy na talerz. Podajemy z konfiturami, domowym dżemem, owocami, bitą śmietaną czy cukrem pudrem. 

Mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie w poście. Chętnie poczytamy z Anią o Waszych sposobach na gorszy humor w zimowe wieczory :)
Do następnego!